У нас вы можете посмотреть бесплатно Polska Wersja - Którędy wyjść na ludzi? или скачать в максимальном доступном качестве, которое было загружено на ютуб. Для скачивания выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса savevideohd.ru
📀 Ten numer pochodzi z albumu "NWO" 👉 https://bit.ly/NWO_CD 🎤 Wpadaj do nas na koncerty! 👉 https://bit.ly/BILETY_NA_KONCERTY 🎤 Booking koncertowy: 📧 [email protected] 📞 666 668 356 ✨ INSTAGRAMY ✨ D.A.RECORDS: / darecordspl POLSKA WERSJA: / polska_wersja_official HINOL: / hinol_polska_wersja JANO: / jano_polska_wersja KLIP: / cb_maciek_lipinski Polska Wersja prezentuje odsłuch do utworu "Którędy wyjść na ludzi?". Numer znajduje się na albumie "Na waszych oczach", który ukaże się na rynku 20 stycznia 2023 roku. Rap: Polska Wersja Produkcja: LEŚNY Mix/master: GRRRACZ / grrracz Realizacja wokali: S2 Studio / s2studiowwa #ktoredywyjscnaludzi #nawaszychoczach #polskawersja ____________________________________________________________________ TEKSTU UTWORU: REFREN: Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty, To szaleństwo, Mówią: „nie bądź taki święty, bo na świat nie ma recepty, Rób jak większość”, Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi? Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam, Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić, Żebym dla korzyści miał sumienia dwa. HINOL: Mówią, że te same błędy popełniane po raz enty to szaleństwo, Oddzielaj to wtedy grubą kreską, Ty wiesz, że droga nie tędy, ale mówisz let’s go, Jak małe dziecko, jak armatnie mięso, To się stanie klęską, zabijają w nas wolną myśl, I człowieczeństwo, jak możesz po tym spać po nocy? Nie szukaj pomocy, w korpo padasz na pysk, Bo regulamin to świętość, a ich Bogiem jest zysk! Widzisz kineskop? Te oto fakty, Wciskać mają czelność, choć nie stały obok prawdy, Dziś dziecko woli tablet, serio, od mamy, To nie omamy a my zaprogramowywani jak poddani, Jakby im kazali brata z gnata walić, Stali by się zwierzętami, bez serca jak Kain, Dusza daje wybór, system wymusza, Wasze pitu-pitu mnie nie wzrusza. JANO: (Musisz wiedzieć, że) Pieniądz mnie nie zmienił, chociaż miał okazję nieraz, Jednak szybko zrozumiałem, że nie wszystko jest na sprzedaż, Cierpię sam jak młody Werter, też mam rozterkę, Czy jak Truman też świata nie kumam, czy o co kaman? (Dawaj) Za tłumem podążać jak tuman, tam czeka tylko trumna albo trauma zgubna, Jak mam wyjść na ludzi? To ostatni budzik, Ten świat jest niczym psychiatryk, Bo próbują wbić do głowy nam szaleństwo swe jak zastrzyk, Ciężko jest uwierzyć i patrzeć na ten teatrzyk, Jeśli głowę masz na karku to dostrzeżesz też i fałsz ich, Oni zrobią swoje i tak zostaną w tym bezkarni, Wciskać będą swoje bajki, opowieści z Narnii, Tylko weź ogarnij, jak to zwodzi na manowce, więc jak teraz możesz, Ufać im, bezmyślne owce, ludzie lubią zapominać, Oni stwarzać nowy problem żeby przykryć nim poprzedni, Tak kręcą diabelskim kotłem.